Jakiś czas temu trafiła w moje ręce płyta “Electromechanic”, krakowskiego zespołu Reconstruction, moje pierwsze wrażenia były dość mieszane, ciągle nasuwały mi się na myśl skojarzenia z wczesną Agressivą 69, możliwe że to dlatego, iż zespół Reconstruction także porusza się w podobnej stylistyce z pogranicza rocka i industrialu.
Członkowie zespołu nie ukrywają tego, że czerpią inspiracje z najróżniejszych gatunków muzycznych takich jak: punk (chociaż tego akurat najmniej słychać na płycie “Electromechanic”), new wave, industrial, electro, ambient, funk (łatwo zauważyć można spore naleciałości funku, np. w utworze “Frighten & Betrayed”, a to za sprawą typowego dla tego gatunku rytmu, który nawet tak bardzo nie przeszkadza), hard core, gothic. Cóż mogliby stworzyć ludzie inspirujący się tak różnorodnymi gatunkami muzycznymi? Wydawałoby się że to może być niewypał. Też mi się tak wydawało, po pierwszych dwóch utworach myślałem że cała płyta nie jest zbyt spójna, a sam zespół gra bardzo chaotycznie i że chłopaki przekombinowali z eksperymentami muzycznymi. Lecz po przesłuchaniu całej płyty stwierdziłem że się myliłem, “Electromechanic” jest płytą przemyślaną, bardzo zgrabnie podaną słuchaczowi do odsłuchania. Jak dla mnie ten krążek jest miejscami zbytnio ugrzeczniony, sądzę że sposób śpiewania mógłby być nieco bardziej agresywny i zdecydowany, no ale taki już jest styl zespołu Reconstruction. Duża ilość przestrzennej elektroniki jest ciekawie ubrana w dźwięk gitary i basu, muzyka przenosi słuchaczy jakby w całkiem inny wymiar, w którym zespół opowiada swoje historie tworząc bardzo ciekawy klimat. Teksty śpiewane są zarówno po angielsku jak i po polsku, ale zdecydowanie moimi faworytami są te utwory śpiewane w naszym ojczystym języku (zwłaszcza “Słońce w znaku Much” i “Rzeczy”, z utworów śpiewanych po angielsku “Saturday Night Lobotomy”, mam wrażenie że podobny utwór gdzieś już słyszałem). Płyta nie jest ani dobra, ani zła – niczego nowego i rewelacyjnego na niej nie znajdziemy, jednak “Electromechanic” to taki twór, który zaszczepia się głęboko w świadomości i powraca się do niego. Prywatnie napewno będę obserwował dokonania zespołu Reconstruction, bo chyba warto, obym się nie mylił.
Reconstruction – “Electromechanic” – Krakowskie Biuro Promocji Kultury 2005