Object – Object (EP1)

Object - Object (EP1)Object to trzech panów – Benoit Perraudeau, Jean-Christian Levé i Stéphane Pigneul, którzy grają świeży, świetnie brzmiący, melodyjny i hipnotyzujący cold wave po francusku. Inspiracje te, co zawsze – Joy Division, Virago, Bauhaus, PIL, Blonde Redhead, The Young Gods, Gang Of Four. Trzeba jednak przyznać, że wychodzi z tego wybuchowa mieszanka, która porywa i łapie za serce wciąż żywych fanów gatunku, który uznano za martwy.

Pierwszy raz dali się poznać światu w 2003 roku za sprawą wydanej własnym sumptem płyty “Voices”, która wciąż jest osiągalna. Za kilka dni powinna ukazać się kolejna epka więc za jednym razem można załapać się na cały dorobek zespołu. Wystarczy zajrzeć na ich profil na myspace.

Epka “Object” przynosi pięć numerów. Świetne partie gitary, tradycyjny bas, oszczędny wokal. Trochę melodeklamacji, zgrzytów i jazgotu, dużo dźwiękowej przestrzeni. Kompozycje są stylowe i rozbudowane, słucha się ich z wielką, zimną przyjemnością. Ten krążek jest jak dobra książka. Ma wprowadzenie “L’as En Toi (S’efface En Moi)”, punkt kulminacyjny „Sauf le Demon” i zakończenie „Mu Cephei”. Ponad tym unosi się dziwny, bardzo plastyczny (to chyba wpływ Michaela Giry) choć trudny do zdefiniowania ciężar czy wręcz metafizyczny klimat. Wreszcie trzeba wspomnieć o języku, którym posługuje się Stéphane Pigneul. Francuski okazuje się wprost idealny dla zimnej fali.

Reasumując, polecam Object i czekam na ich następne nagrania. Mam nadzieję, że w dobie globalnej wioski nie będzie tak jak z wieloma falowcami znad Sekwany z lat 80-tych (Lucie Cries, Leitmotiv, Asylum Party, Baroque Bordello, Opera De Nuit, Clair Obscur, Exces Nocturne, Norma Loy, Pavillon 7B, Tanit), którzy szerszej (znaczy nie tylko lokalnej) publiczności są znani tylko dzięki www.french-new-wave.com. Może ktoś ich zaprosi na koncert do Polski?

www.myspace.com/objectlegroupe

Object – “Object (EP1)” – Wydanie Własne 2007