Trzecia część wieńcząca mroczny tryptyk po Organic But Not Mental i Autopsy. Studium makabry okraszone francuskim surrealizmem. W pierwszym Rzędzie bardzo wymowna okładka przedstawiająca anorektyczną kobietę o zdeformowanej twarzy z otwartą macicą na wierzchu, wewnątrz wkładki ta sama postać połączona pępowiną z dorosłym synem o trupiej twarzy i jeszcze więcej upiornych postaci z najgorszych koszmarów. Bardzo adekwatna oprawa do muzycznej treści tego wydawnictwa, godzina w nawiedzonym domu, głosy zza grobu, pełne bólu wywołujące ciarki na plecach na przemian z bardzo gothic-rockowymi kompozycjami w rodzaju Sisters of Mercy np. Beyond Sorrow czy Barbaric Breath. Tudzież pojawiają się piekielne chorały w utworach Salem i The Unnameable. W warstwie tekstowej doszukamy się opowieści o strachu, mrokach ludzkiego umysłu, o mękach piekielnych, modlitw o śmierć i opisów koszmarnych wizji. Dla wzmocnienia wrażeń można tego słuchać nocą ale trzeba uważać bo silnie działa na podświadomość i chyba przydałoby się tu oznaczenie czerwonym kółeczkiem z kwadratem.
Gothfryd
Morthem Vlade Art – “Herbo Dou Diable” – Pandaimonium 1997