Deadchovsky – wywiad

Deadchovsky to obecnie jeden z najoryginalniejszych przedstawicieli europejskiej sceny batcave / deathrock. Ten francuski zespół ma na koncie już dwie płyty, z czego druga, wydana w tym roku “Spiritus Sancti Bizarre”, to dla mnie jeden z najlepszych albumów A.D. 2007. Za pośrednictwem łączy internetowych zadałem zespołowi kilka pytań, które możecie przeczytać poniżej. Zainteresowanych historią i nagraniami zespołu zapraszam na stronę www.myspace.com/deadchovsky – także stamtąd dowiecie się, kim jest np. Igor! Za poprawki w tłumaczeniu dziękuję Atomheart.

Wywiad przeprowadził: MSS

Bat-Cave.pl: Witajcie! Na początek chciałbym dowiedzieć się z kim rozmawiam oraz krótkiej historii zespołu.

Divarre: Cześć. Cóż, wydaje mi się, że większość zespołu będzie odpowiadać na twoje pytania. Manic Depression Records wydało nasz drugi album zatytułowany “Spiritus Sancti Bizarre” w maju. Nasz pierwszy album, “Decadence Revolution”, został wydany trzy lata temu.

Hellebore: Przejdź się do lasu, być może zobaczysz Igora! Nie trzeba wiedzieć niczego więcej o historii Deadchovsky’ego.

Bat-Cave.pl: Wiele francuskich zespołów używa odwołań do Polski i języka polskiego, np. Katzenjammer Kabarett ma utwór o polskim tytule (“Bal manekinów”), Popoi Sdioh także i w dodatku używa polskich sampli; Wasza nazwa mogłaby być polskim nazwiskiem, wspominacie też o Żubrówce i jej wpływie na Was. Czy to przypadek, jakaś fascynacja, a może jeszcze coś innego?

Afterglauk: Nie stoi za tym żaden przypadek. Wydaje mi się, że istnieje jakaś francuska (i europejska) fascynacja wschodnią Europą, a zwłaszcza Polską. Macie oczywiście opinię wielkich miłośników wódki, ale to raczej przypomina czasy komunizmu. Odnosi się to do czegoś szarego, zimnego i wielkomiejskiego, co mogło mocno zainspirować scenę gotycką. Mam nadzieję, że cię nie uraziłem.

Hellebore: To dlatego, że nasz prorok Igor pochodzi z Polski. Powiedział nam kilka słów po polski, ale jedyne co zrozumieliśmy to “Deadchovsky” i “Periiischhhtroiiskar” (zapewne chodzi tu o słowo “Pierestrojkar” – atomheart). Potem powiedział “To moja krew”, dając nam butelkę Żubrówki. Co do innych zespołów – może też mają swoich polskich proroków!

Divarre: Co???

Bat-Cave.pl: Wygląda na to, że francuska scena goth / deathrock radzi sobie obecnie bardzo dobrze, macie wiele szeroko znanych zespołów. Czy to są tylko starsze zespoły, czy istnieją może jakieś nowe, interesujące kapele?

Divarre: Myślę, że jedne i drugie. To, czy zespół jest stary czy młody nie robi mi różnicy. Jest tylko dobra albo zła muzyka.

Hellebore: Sporo starych (i dobrych) zespołów, jak Charles de Goal, Guerre Froide, Norma Loy, Jacquy Bitch, reaktywowało się ostatnio. Zwłaszcza nasza scena zimnofalowa jest bardzo bogata, tak jak nowe zespoły, które próbują nadać scenie nowe brzmienie. Lista wszystkich interesujących zespołów byłaby za długa.

Bat-Cave.pl: W Polsce większość publiki na deathrockowych koncertach to punkowcy i psychobillowcy. Czy francuska scena deathrockowa działa niezależnie od punkowej, czy może jest wspólna?

Divarre: We Francji scena deathrockowa skierowana jest głównie na post-punk. Nie ma typowej sceny deathrockowej, ale może ona interesować niektórych ludzi, zależnie od brzmienia i gustów.

Hellebore: W latach osiemdziesiątych wszystkie te style bardzo mocno się łączyły. Był klimat batcave, nowa fala, psycho i punk w tych samych miejscach. Teraz wygląda na to, że wszystko to jest dużo bardziej podzielone. Nie ma tu zbyt wielu fanów deathrocka, większość jest zorientowana na zimną falę i post-punk.

Afterglauk: We Francji te gatunki zwykły odnosić się do “sceny gotyckiej”, co nie znaczy zbyt wiele. Wraz z powrotem popularności punka, w całej scenie gotyckiej zaczęło być coraz mniej gotyku, a więcej zorientowania w kierunku punk rocka. Jak zwykle – historia o modzie i słowa… Ale muzyka pozostaje wciąż ta sama.

Bat-Cave.pl: Wasze brzmienie przywodzi mi na myśl zarówno amerykański deathrock, jak i brytyjskie brzmienie rodem z Batcave. Jakie zespoły najbardziej na Was wpłynęły? Które z nowych zespołów wywołały na Was ostatnio największe wrażenie?

Afterglauk: Kiedy zakładałem Deadchovsky’ego z Lois, chcieliśmy stworzyć coś bliższego brytyjskim i francuskim brzmieniom batcave. Ala jako że kochamy amerykańskiego deathrocka, zimną falę, post-punk, psychobilly, nową falę, punk rocka, industrial, heavy metal z lat osiemdziesiątych… nie było możliwości, by nie stworzyć mieszanki tego wszystkiego! Dlatego właśnie przywodzi ci to na myśl i amerykańskie, i brytyjskie brzmienia. Nie chcieliśmy wtedy tworzyć różnic, ale syntezę tego wszystkiego.

Divarre: Osobiście nie mam jakichś wyraźnych inspiracji, składa się na to wiele gatunków i lata intensywnego słuchania muzyki. Sądzę, że nasza muzyka to odzwierciedla.

Hellebore: Osobiście nie słucham za bardzo amerykańskiego deathrocka czy punka. Bardziej czuję się związany z brzmieniem brytyjskim, nie tylko batcave, ale też całą post-punkową sceną lat osiemdziesiątych. Kocham zespoły z szalonymi klawiszami, jak Wall of Voofoo, Stranglers, Spizz Energi… Słucham różnych rodzajów muzyki – sporo niezależnego rocka, psycho, electroclash…

Bat-Cave.pl: Jak długo zajęło Wam nagranie “Spiritus Sancti Bizarre”? Czy były jakieś trudności podczas nagrań?

Divarre: Nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Nagranie i zmiksowanie wszystkiego zajęło nam około roku, ale niektóre utwory są starsze.

Hellebore: Nagranie ścieżek nie trwało za długo, ale trudniej było z miksowaniem, ponieważ chcieliśmy uzyskać lepsze brzmienie. Oczywiście mieliśmy jakieś techniczne problemy, ale w końcu je rozwiązaliśmy!

Afterglauk: To zabójcze pytanie! Fakty są takie, że nagranie drugiego albumu wiąże się ze sporą presją. Zajmuje to zatem tyle czasu, ile to konieczne, dopóki nie uznamy, że album jest dobry.

Bat-Cave.pl: Co teraz planujecie zrobić? Trasa koncertowa, nowe kawałki?

Divarre: Koncertowanie to priorytet. Nowe utwory – zaraz po nim!

Hellebore: Mamy koncertowe plany, być może nawet w twoim kraju… Obecnie planujemy zorganizować kilka europejskich mini-tras i być może także trasę we Francji, ale to wciąż pozostaje w trakcie przygotowywania. Co do nowych utworów, pracujemy nad coverem na płytę upamiętniającą Christian Death, zaczynamy też myśleć o tym, co moglibyśmy nagrać na nasz następny album. Na razie nic więcej.

Afterglauk: Chcemy zagrać wszędzie, gdzie możemy! Myślimy też o nagraniu większej ilości coverów.

Bat-Cave.pl: Dzięki i – być może – do zobaczenia w przyszłości!

Afterglauk: Zagramy w Warszawie pod koniec stycznia, mamy nadzieję, że się tam zobaczymy! Dzięki za wsparcie!