Jak się po raz kolejny okazuje, w przyrodzie nic nie ginie. Niespełna dwa lata minęły od wydania drugiego, pożegnalnego albumu francuskich deathrockowców z Eat Your Make-Up – “Things As They Should Be”; na szczęście muzycy od początku deklarowali że powrócą w nowym wcieleniu, i tak też się stało. Nowy projekt, Chrysalis Morass założony niemalże od razu po rozpadzie poprzedniego zespołu, to po prostu stary skład ze zmianą na pozycji basisty (jednego z założycieli zastąpiła zaprzyjaźniona fotograf), tak więc bez problemu ten nowy twór można uznać za w kontynuację Eat Your Make-Up w prostej linii.
Przez długi czas w obozie Chrysalis Morass panowała cisza, ledwo parę miesięcy temu pojawiły się pierwsze informacje o planowanej płycie – i oto jest! “M?y?“, bo tak nazywa się ów album, brzmieniowo nie będzie stanowił niespodzianki dla nikogo kto słuchał “First Dinner”, czy “Things As They Should Be” – choć zespół gra nieco ciężej i gęściej, wciąż rozpoznawalne jest charakterystyczne brzmienie nawiązujące do klasyków deathrocka, serwowane w lekko odświeżonej i nowocześniejszej formie. Płytę “M?y?” zespół wydał własnym sumptem, a nakład jest ograniczony do stu egzemplarzy; jeśli ktoś jest ciekawy jak radzą sobie kontynuatorzy jednego z bardziej rozpoznawalnych francuskich zespołów deathrockowych, powinien się pośpieszyć… Album będzie niebawem dostępny w dystrybucji labela Alone Prod.