Historia tego legendarnego już, francuskiego post-punkowego zespołu sięga końca lat 70′, mózgiem całego przedsięwzięcia, które na początku swej działalności było jednoosobowym projektem, jest Patrick Blain (znany także z zespołów C.O.M.A. oraz Danse Macabre). Wydany w 1980 roku, pierwszy album Charlesa De Goala – “Algorythmes”, to ciężka, wyprzedzająca swą epokę, nowatorska mieszanka elektronicznego coldwave’u i post-punkowego żaru. Płyta ta wyznaczyła nowe kierunki rozwoju dla wielu ówczesnych zespołów oscylujących wokół stylistyki new wave / post-punk i dziś uznawana jest za klasykę gatunku.
Ostatni jak dotąd, studyjny album francuzów – “Double Face” ukazał się w 1986, po jego wydaniu zespół postanowił zawiesić swoją działalność… Ale oto po blisko 22 latach Charles De Goal powrócił w wielkim stylu, z nowym materiałem. Przy nagrywaniu płyty udział wziął także muzyk innej legendarnej załogi End Of Data – Thierry Leray. “Restructuration” – taki właśnie tytuł nosi najnowsza płyta Charlesa De Goala – wypełniona po brzegi energią, pobudzająca niczym kubeł zimnej wody. Przy tej muzyce nie można usiedzieć w miejscu, chwytliwe melodie, złożone zgrabne rytmy – często łapię się na tym, że bezwiednie podryguję nogą w ich dźwięk. Wszystkie kompozycje oparte są na niepokoju, dzięki czemu zyskują nowego wymiaru. Wolniejsze utwory takie jak np. “Procession”, czy “Destination Terre” osaczają słuchacza złożonymi dźwiękami, budują napiętą atmosferę przez co można poczuć się w prawdziwym niebezpieczeństwie, niczym zwierzyna łowna, na rozładowanie tej ponurej atmosfery nie ma co liczyć – momentami tylko dostaniemy obuchem w łeb za sprawą takich muzycznych eksplozji jak “Passion / Eternité”, czy “Hais Toi !”. Mocny, szorstki, zdecydowany wokal Patricka, markotne riffy gitar, wszechobecna, ale jednak nie narzucająca się elektronika, zaserwowana z minimalistyczną precyzją i gracją, to wszystko wciąż brzmi świeżo, a i zespołowi nie brak nowych pomysłów. Kompozycje sprawiają wrażenie dojrzalszych, co nie powinno w sumie dziwić, jednak mimo upływu lat Charles De Goal to wciąż ta sama, pełna werwy i zacięcia kapela co ponad dwadzieścia(!) lat temu.
Warto nadmienić że o ile Charles De Goal na płytach robi imponujące wrażenie na słuchaczu, to na koncertach te uczucie jest zwielokrotnione, o czym sam się przekonałem na własnej skórze podczas Drop Dead Festivalu w Pradze w 2007 roku, gdzie Panowie zagrali jeden z najlepszych koncertów całego festiwalu, w dodatku w taki sposób, że wielu ich młodszych kolegów po fachu może im tylko pozazdrościć.
Zespół w odróżnieniu od wielu obecnie reaktywowanych bandów nie rozmienił się na drobne, nie zboczył w rozmarzone półsenne regiony, lub dosadniej – usypiające. Chwała im za to! Starego dobrego jak i nowego równie dobrego Charlesa De Goala nigdy za wiele. “Restructuration” to świetny album, który z ręką na sercu mogę polecić ludziom, którym pojęcia post-punk, coldwave nie są obce, a i inni także powinni posłuchać tego krążka.
Charles De Goal – “Restructuration” – Self-Control 2008