Alien Sex Fiend – The Legendary Batcave Tapes

Alien Sex Fiend - The Legendary Batcave TapesTen album to podstawa dla każdego, kto choć trochę interesuje się klimatami batcave. Te jedenaście utworów zarejestrowano w lecie 1982 roku, zanim jeszcze ASF zagrał swój pierwszy koncert. Część z tych demówek ukazała się później na regularnych wydawnictwach zespołu, jednak kilka (jak np. świetny “Funk in hell”) można usłyszeć tylko na tym albumie. Mamy tu przedsmak tego, czym państwo Fiend raczyli nas na swych pełnowymiarowych albumach – mamy więc i plemienną muzykę, przy której mogliby wokół kotła tańczyć ludożercy mający zamiar skonsumować za chwilę jakiegoś złapanego białasa (“Wardance of the Alien Sex Fiend”), mamy klimaty bliskie rock’n’rollowi (“Outta control”, “Boneshaker baby”), industrial (“I’m her Frankenstein”), punk rocka (“R.I.P. (Blue Crumb Truck)”) itd… Dzięki tej demówce zespół został dostrzeżony i zaczął grać koncerty w klubie Batcave, co z kolei doprowadziło do podpisania kontraktu z Anagram i, w przyszłości, uzyskania statusu żywej legendy. Szkoda, że w pewnym momencie pan i pani Fiend za bardzo zafascynowali się elektroniką i bitami dobrymi raczej dla dyskomułów, a nie gotyckiej publiczności. Trudno, widocznie tak musiało być – na szczęście mamy te kilka pierwszych płyt, które po wielu latach od nagrania wciąż się bronią i dalej mają taką samą siłę rażenia, jaką musiały mieć w chwili wydania, dzięki czemu wciąż inspirują kolejne pokolenia świrów, narkomanów i wszelkiej maści dziwaków.

Jeśli ktoś jeszcze tej płyty nie zna – niech się lepiej nie przyznaje. To klasyka klasyki.

Alien Sex Fiend – “The Legendary Batcave Tapes” – Anagram Records 1993